Nie wiem co w niej jest ale jej aktorstwo jest tak denerwujące, płytkie i denne. Mimika twarzy jak u pacjentki po botoxie no i bardzo ambitna zawsze. Umiera zawsze tak przekonująco jak wycieńczony motylek że ma się ochotę wziąć młotek i "ok no to przechodzimy do następnej sceny"